Kasię poznałem już jakiś czas temu, jeszcze na weselu u jej siostry (ściskam!). Gdy fotografowałem u Eli miałem chyba 23-24 lata, u Kasi – 30. Nawet nie wiem kiedy to zleciało. Mateusza poznałem trochę później, ale zrządzenie losu pozwoliło nam się poznać dużo bliżej i okazało się, że to złoty chłopak i do tego świetny specjalista! To dla mnie mega ważne, żeby mieć, chociaż w połowie taki kontakt z klientami jak z tą dwójką. 

Nie ma sztuczności, spiny i stresu. Jest za to radość, szczerość i zaufanie. Mam nadzieję, że zdjęcia z tego reportażu oddadzą te emocje, które towarzyszyły im, gościom, ale także i mnie w tym dniu. Dniu, w którym Kasia i Mateusz powiedzieli sobie sakramentalne „Tak” – a ja miałem zaszczyt uwiecznić to na paru kadrach. 

Kochani. Bądźcie sobą. Bo jesteście mega!